
Jeśli tym razem przetarg się uda, a za taki należy uznać taki, w którym zostanie wyłoniony wykonawca zadania, i w konsewencji czego, gmina podpisze z nim umowę, roboty będą mogły rozpocząć się na przełomie listopada i grudnia.
Jakie więc widać zagrożenia dla realizacji inwestycji w tym roku? Przede wszystkim do przetargu nikt sie może nie zgłosić. Na pierwszy wpłynęły dwie oferty, a na drugi jedna. Patrząc więc chronologicznie taka możliwość może zaistnieć. W takim przypadku furtką może być ogłoszenie zaproszenia do negocjacji z jednoczesnym zawiadomieniem Urzędu Zamówień Publicznych. Cała procedura negocjacyjna może potrwać kolejne dwa tygodnie. W przypadku rozstrzygnięcia w trzecim przetargu, gmina teoretycznie może podpisać umowę z wykonawcą zadania już od ręki oraz przekazać plac budowy. Zagrożeniem jest także zbyt mała ilość zaplanowanych środków, które gmina posiada w budżecie.
Same prace nie będą trwały długo, bo około tygodnia. Wszelkie spekulacje, nawet te najbardziej optymistyczne, może pokrzyżować kapryśna o tej porze roku aura pogodowa. Niemożliwe jest położenie asfaltu w temperaturze poniżej 5 stopni na plusie bez szkody na jakość wykonania prac. Rozpoczął się wyścig z czasem. Gmina musi rozpocząć zadanie jeszcze w tym roku, jeśli nie chce utracić dofinansowania w maksymalnej wysokości 120 tys. PLN. To dofinansowanie liczone jest od kwoty 615 tys. PLN i nie wzrośnie, jeśli zadanie gmina wykona ponad tę kwotę.
Całą historię przebudowy drogi do Bolkowic można prześledzić czytając poniższe artykuły.
wcześniejsza publikacja z 14 października 2016 roku
Gmina unieważniła drugi przetarg na przebudowę drogi do Bolkowic
Każdemu z czystym sercem mogę polecić dobry Ośrodek Terapii Uzależnień SYMPTOM www.uzalezniony.pl lub www.terapia-leczenie.pl albo też fajną alternatywę...