To była akcja jak z jakiegoś filmu. Zmobilizowano wielkie siły policyjne i strażaków na poszukiwanie zaginionego. 6 godzin trwała akcja poszukiwania zaginionego mieszkańca Żelechowa, który dziś wyszedł z domu w nieznanym kierunku. W domu pozostawił list pożegnalny, w którym powiadomił o przyczynach swojego desperackiego czynu. Na miejsce zdążyło dotrzeć już kilka radiowozów policyjnych, kilka zastępów straży pożarnej oraz wyspecjalizowane w tego akcjach dodatkowe siły w liczbie 30 policjantów ze Szczecina wraz z psami tropiącymi.
Zaczęto już przeczesywać okoliczne lasy. W końcu mężczyzna odnalazł się cały i zdrowy. Rodzi się pytanie, kto zapłaci za tak wielką akcję? Na to pytanie spróbują teraz znaleźć odpowiedź śledczy.
Odpowiedzi na ostatnie pytanie szukaj pod Żelechowo * Policja nie będzie wyciągać żadnych konsekwencji wobec kogokolwiek (z komentarzem)
upier.... gościa niech buli za głupotę
Mężczyzna pisał żeby go nie szukać więc on nie może być obciążony kosztami.
( kto zapłaci za tak wielką akcję? Na to pytanie spróbują teraz znaleźć odpowiedź śledczy. ) Trafne pytanie ,lecz czy ktoś zwrócił uwagę czemu tak często dochodzi do samobójstw ? . Służby ratownicze są od tego aby pomagać !. Zgadzam się z tym również że Pan napisał list i postawił na nogi służby ratownicze . Na szczęście nic się nie stało . To daje do myślenia że trzeba reagować a nie ignorować . Każdy z nas płaci podatki na to aby straż , policja pogotowie było na miejscu gdy zaistnieje taka potrzeba .
witam .czy ktoś wie kogo poszukują ?