Komentarz:
Pamiętam jak na początku roku ubiegłego po wpadce wizerunkowej związanej z ustalaniem planu pracy kontroli, komisja rewizyjna potrafiła nie spotykać sie przez kilka miesięcy. Wtedy działalność niejako nieformalnie została zawieszona. Beztroską działalnością tejże zainteresowała się nawet prokuratura oraz wszelkie media lokalne. Widać, że kierownictwo komisji obecnie stara się nadrobić zaległości i to z ogromnym rozmachem. Czyżby brak jakości pragnie zastąpić praca na akord? Szkoda tylko, że na razie nie chcą pracować przy otwartej przyłbicy, utajniając posiedzenia jedno po drugim. Tak było z posiedzeniami z dnia 9 maja (czyt. Zbiera się Komisja Rewizyjna. Polecam mój komentarz) i 15 maja (czyt. Komisja Rewizyjna utajniła swoje obrady w sprawie skargi na kierownika GOPS (mój komentarz). Podobnie szykuje się w najbliższy piątek. Nie spodziewajmy się tym razem utajnienia obrad, lecz raczej próby odebrania chęci udziału w komisji radnym, którzy nie są członkami komisji rewizyjnej, a chcieliby wziąć udział w tymże posiedzeniu. Skąd ten wniosek? A no stąd, że dziwnym trafem posiedzenie komisji rewizyjnej zbiega sie z kolejną edycą biegów krzywińskich. Pamiętam jak w roku ubiegłym podobny manewr zastosowała przewodnicząca komisji samorządu i oświaty radna Agnieszka Malik. Wówczas bezskutecznie zaprotestował jej członek Janusz Kulka, który jako radny chciał wziąć udział w kolejnej edycji biegów. Uważał, że skoro udziela się właśnie w tej komisji i dysponuje czasem, chciałby skorzystać z zaproszenia organizatorów i wziąć udział w przedsięwzięciu, które jest dofinansowane także z budżetu gminy.
Trudno jest ustrzec się domysłów, że wybranie takiego terminu nie jest działąniem z premedytacją. Temat absolutorium dla wójta jest zadaniem obligatoryjnym i jednym z najważniejszych dla komisji rewizyjnej. W ubiegłym roku właśnie podczas tego posiedzenia nastąpiła słynna prowokacja radnego Marcina Łowickiego (zobacz Dostał całą dietę 190 zł. za pięć minut pracy. Prowokacja radnego...), który bezlitośnie obnażył zmiany sposobu wypłaty diet podyktowane wcześniej przez "oktet Bogusia". Nie to jednak było najważniejsze. Otóż głosowano wtedy nad sprawozdaniem budżetowym za 2015 rok oraz nad absolutorium dla wójta. Radni z "oketetu Bogusia" poparli wówczas "skwitowanie" wójta i skarbnika jednogłośnie, by zmienić zdanie podczas sesji i zagłosować dokłądnie odwrotnie. Co prawda - absolutorium przeszło jednym głosem, gdyż jedna z radnych tradycyjnie wyłamała się, co odczytano jako arytmetyczny pokaz siły głosów przewodniczącego Bogdana Kosmalskiego, a nie jako wsparcie argumentacji jego ludzi.
Trzeba przyjąć, że na podobną akcję musimy być dziś ponownie przygotowani. Piątkowe posiedzenie komisji rewizyjnej odbędzie się zatem w ciszy medialnej i bez świadków. Jedynym uczestnikiem spoza będzie skarbnik Marcin Bachta, czyli spec od słupków budżetowych. Główne uderzenie szykowane jest na czerwcową sesję, gdy odbędzie się sesja absolutoryjna w blasku kamer, mikrofonów i fleszy aparatów.
Nie ma jednak samych zysków po stronie kierownictwa komisji rewizyjnej. Na pewno skutkiem ubocznym będzie brak obecności radnej Malik podczas biegów krzywińskich. To poważne " faux pas" wobec jej przyjaciół z Krzywina, dla których biegi krzywińskie są sztandarową imprezą. Radna wielokrotnie występowała jako wielki znawca i orędownik problemów krzywińskich. Uchodzi za wielkiego obrońcę ludzi utożsamianych z byłym układem władzy. Widocznie tym razem nie udzieli swojego wsparcia osobiście. Czyżby doraźny bieżący interes przysłonił szersze spektrum gminnej sceny politycznej?
Oczywiście nie omieszkam na koniec zaznaczyć, że chętnie opublikuję zdanie odmienne. Czekam na teksty, bynajmniej nie hejterskie.
Na zakończenie przypominam słynny wideowywiad z radnym Marcinem Łowickim, który dokładnie po roku wciąż jest jak najbardziej aktualny.
Mam takie pytanie do gościa o inicjałach W. P . dlaczego z wielkim uwielbieniem radnych , których nie lubi nazywa "oktetem Bogusia " ? Proponuje tych ulubionych nazywać " septetem cyganki "