
Bramki: 0:1 - 1' Koźma, 0:2 - 19' Dziedzic, 0:3 - 53' Stonka, 1:3 - 75' Andrzej Pańko z rzutu karnego po faulu na nim samym
Skład: Jakub Leśniak - Krystian Bącela, Rafał Obałą, Szymon Dworzyński, Dominik Dworzyński - Sebastian Sztuka, Arkadiusz Pawłowicz, Dominik Borek - Dawid Chmielewski (75' Filip Owczarek), Dariusz Obała, Andrzej Pańko
Żółte kartki: 57' Krystian Bącela
Komentarz:
Gospodarze do meczu przystąpili w mocno osłąbionym składzie i bez należytej koncentracji. Już w 40 sekundzie meczu po błędzie w obronie stracili pierwszego gola. Goście z Bań dominowali na boisku przez całą pierwsza połowę. Swoją przewagę udokumentowali kolejnym golem w 19 minucie przy biernej postawie obrońców podczas stałęgo fragmentu gry.
Żarczynianie byli nieporadni w stuacjach podbramkowych. Nawet nie potrafili wykorzystać rzutu karego w 28 minucie. Najwyraźniej nie było chętnego do wykorzystania jedenastki i na pomoc wezwano z barmik Jakuba Leśniaka, który nie trafił w bramkę.
Po przerwie obraz gry wyrównał się. Goście ograniczali się tylko do groźnych kontrataków. Jedyna bramka dla nich w tej części meczu padła po ewidentnych błędzie indywidualnym bocznego obrońcy. Rozmiary porażki udało się jeszcze zmniejszyć poprzez zdobycie honorowego gola. Tym razem skutecznie zadania podjął się Andrzej Pańko, który wcześniej był faulowany. Tak więc w egzekucji rzutów karnych także skuteczność nie była imponując, bo 50-procentowa.
Za tydzień żarczynian czeka wyjazd do Swochowa, gdzie jesienią ponieśli najwyższą porażkę w ligowych dziejach 0:9. Czy tym razem uda się zmazać tamtą plamę w historii?
Każdemu z czystym sercem mogę polecić dobry Ośrodek Terapii Uzależnień SYMPTOM www.uzalezniony.pl lub www.terapia-leczenie.pl albo też fajną alternatywę...